Już przed meczem na stadionem przeszła wielka ulewa, która trwała praktycznie przez całą pierwszą połowę, dlatego postanowiliśmy wystawić tym razem młyn na trybunie krytej, gdzie zebrało się nas 120-150 i prowadziliśmy dobry (w drugiej połowie wręcz fanatyczny) doping przez cały mecz. Piłkarzyki dostosowali się do naszego poziomu i wygrali kolejne spotkanie, po którym wspólne śpiewy trwały długi po ostatnim gwizdku.
Kibiców gości oczywiście 0. Z nami obecne delegacje z Ruchu Chorzów i Widzewa Łódź (Bałuty). Pozdro dla obecnych i oby więcej takich spotkań.