Na ten mecz pojechaliśmy w 84. Udaliśmy się koleją. Na dworcu we Włocławku czekała na nas psiarnia, która zaprowadziła nas na stadion. Byliśmy tam godzinę przed meczem. Młyn miejscowych to około 45-50 osób, raczej młodzieżowej ekipy. Nie posiadali flag, ich doping to głównie wyzywanie nas i śpiewanie O swojej miłości do ŁKS-u i Zawiszy .Z naszej strony niezły doping ,wywieszamy 3 flagi. Ogólnie na meczu spokój.