Elanowcy

Elanowcy

Elana - Arka 96r.
Elana Toruń 1-1 Arka Gdynia (27.04.96) 
Z Gdyni, pociągiem pośpiesznym, wyjechało nas około 90 osób. W Gdańsku Oliwie pokazało się siedmiu fenów Lechii, którzy zaczęli rzucać kamieniami w pociąg. Kiedy tylko pociąg zatrzymał się na stacji, lechistów już nie było. Dalsza podróż, łącznie z przesiadką w Bydgoszczy, minęła bez żadnych przygód. W Toruniu, na dworcu przejęła nas miejscowa policja, i udaliśmy się na obiekt, który tylko z nazwy przypominał stadion. Przed rozpoczęciem meczu przybył jeszcze autokar z kibicami z Gdyni, bus i samochód. Ostatecznie kibiców Arki było 150. Teraz kilka słów o miejscowych "ultrasach". Zaprezentowali się oni bardzo słabo. W pierwszej połowie było ich około 100, a w drugiej połowie ich liczba zmniejszyła się do 60. Mimo, że byliśmy w klatce, co pewien czas ktoś od nas ją opuszczał i przechadzał się po stadionie. Efektem tych spacerów był skasowany szalik Ruchu. Pod koniec pierwszej połowy grupa około 15 kibiców Elany udała się ze swojego sektora w kierunku stoiska z jedzeniem. Mieli pecha, bo akurat w tym czasie pod kasy podjechał mini autokar z dwudziestoma kibicami Polonii Bytom, którzy rozdali ciosy, przegonili miejscowych i udali się do naszego sektora. Przynieśli ze sobą 5 szalików Ruchu i jeden Elany, które zdobyli w Bytomiu, kiedy Ruch grał z Szombierkami. Wszystkie szaliki w drugiej połowie meczu zostały spalone. Do końca meczu nic już się nie działo, a spotkanie zakończyło się remisem 1:1. Droga do Gdyni także minęła spokojnie, jeśli nie licząc jednego kamienia, który poleciał w stronę pociągu w Oliwie. p.s. Dziękujemy za przybycie na to spotkanie kibicom Polonii oraz Tomkowi - kibicowi Cracovii (Wola Duchacka). Opis z www.arkowcy.pl

Elana - Arka 96r.

Elana Toruń 1-1 Arka Gdynia (27.04.96)
Z Gdyni, pociągiem pośpiesznym, wyjechało nas około 90 osób. W Gdańsku Oliwie pokazało się siedmiu fenów Lechii, którzy zaczęli rzucać kamieniami w pociąg. Kiedy tylko pociąg zatrzymał się na stacji, lechistów już nie było. Dalsza podróż, łącznie z przesiadką w Bydgoszczy, minęła bez żadnych przygód. W Toruniu, na dworcu przejęła nas miejscowa policja, i udaliśmy się na obiekt, który tylko z nazwy przypominał stadion. Przed rozpoczęciem meczu przybył jeszcze autokar z kibicami z Gdyni, bus i samochód. Ostatecznie kibiców Arki było 150. Teraz kilka słów o miejscowych "ultrasach". Zaprezentowali się oni bardzo słabo. W pierwszej połowie było ich około 100, a w drugiej połowie ich liczba zmniejszyła się do 60. Mimo, że byliśmy w klatce, co pewien czas ktoś od nas ją opuszczał i przechadzał się po stadionie. Efektem tych spacerów był skasowany szalik Ruchu. Pod koniec pierwszej połowy grupa około 15 kibiców Elany udała się ze swojego sektora w kierunku stoiska z jedzeniem. Mieli pecha, bo akurat w tym czasie pod kasy podjechał mini autokar z dwudziestoma kibicami Polonii Bytom, którzy rozdali ciosy, przegonili miejscowych i udali się do naszego sektora. Przynieśli ze sobą 5 szalików Ruchu i jeden Elany, które zdobyli w Bytomiu, kiedy Ruch grał z Szombierkami. Wszystkie szaliki w drugiej połowie meczu zostały spalone. Do końca meczu nic już się nie działo, a spotkanie zakończyło się remisem 1:1. Droga do Gdyni także minęła spokojnie, jeśli nie licząc jednego kamienia, który poleciał w stronę pociągu w Oliwie. p.s. Dziękujemy za przybycie na to spotkanie kibicom Polonii oraz Tomkowi - kibicowi Cracovii (Wola Duchacka). Opis z www.arkowcy.pl

arka05.jpg etag.jpg etag1.jpg etag2.jpg etag3.jpg
Rate this file (Current rating : 4 / 5 with 1 votes)