Elanowcy

Elanowcy

Zdrój - Elana 06.08.2005
Na mecz do Ciechocinka większość z nas udaje się pociągiem a cześć pojechała autami. W Aleksandrowie Kujawskim dosiada się miejscowy fc w sile 40 osób. Podróż i droga na stadion mija nam spokojnie. Na stadionie siadamy na trybunie głównej i jest nas ponad 220 osób! Oprócz nas obecni byli też kibice Zdroju, którzy także są fc Elany. Cały mecz toczy się w przyjaznej atmosferze zarazem na boisku i na trybunach. Prowadzimy dobry doping dla obu drużyn a w drugiej polowie wręcz rewelacyjny. Na płocie zawisły nasze flagi m.in. Władcy Torunia i Grupa Trzymającę Władzę oraz Aleksandrów Kujawski i Ciechocinek (także w barwach Elany). Na meczu odpalamy sporą ilość pirotechniki m.in. race, wulkany, stroboskopy i ognie rzymskie oraz rzucamy serpentyny. Mecz kończy się remisem, co ucieszyło fanów oby dwóch drużyn. Piłkarze dziękują za wspaniałą atmosferę na trybunach, którą także potwierdzili działacze obu klubów, władze miasta Ciechocinka oraz obecni na meczu dziennikarze. Stadion opuszczamy w dobrych humorach, ponieważ nic nie zapowiadało wydarzeń, które później miały miejsce... Za bramą obiektu czekało na nas ponad stu uzbrojonych policjantów (ponad 20 radiowozów i więźniarki)! Psy bez powodu otaczają nas i zawijają jednego z naszych kibiców. Próbujemy interweniować jednak siłą zmuszają nas do opuszczenia okolic stadionu. Ekipie samochodowej oraz kilkudziesięciu osobom, którzy wybrali się pociągiem na mecz udaje się wyrwać z obstawy. Reszta została zaprowadzona na dworzec. Tam siadamy na peronie i oświadczamy, że nigdzie nie jedziemy bez wcześniej zatrzymanego naszego kolegi. Gdy po godzinie pociąg podjechał na stację psy przy użyciu pałek i tarcz siłą zmuszają nas do wejścia do środka, przy okazji bijąc obecnych na peronie pasażerów w tym kobiety i dzieci! Próbujemy stawiać opór jednak nie mamy szans na długą walkę z policją gdyż nacierali na nas z każdej strony. Po wepchnięciu nas do pociągu przez okno psikają w nas gazem, tam każdy się dusi, lecz nie mamy możliwości wyjścia, bo psy zamykają drzwi od przedziałów i uniemożliwiają wyjście z pociągu. Pociąg rusza z ok. 20 minutowym opóźnieniem w stronę Aleksandrowa Kujawskiego. Tam na stacji policja okrąża pociąg i wyciąga każdego po kolei, biją nas i kładą na ziemi z rękoma na głowach. Po "oczyszczeniu" dworca z postronnych pasażerów i przypadkowych "gapiów" rozpoczyna się prawdziwa rzeź! Każdy jest kopany bity i odprowadzony do radiowozów! Zostajemy odwiezieni pod miejscowy komisariat i tam każdy z nas zmuszony jest do przebiegnięcia ok. 30 metrów (od bramy do zaplecza komisariatu) między dwoma rzędami policji, którzy nas pałują (tzw. ścieżka zdrowia). Potem wszyscy przez ok. godzinę leżeli na ziemi z rękoma na głowie, a następnie wszystkich postawili w rzędzie pod murem także z rękoma na głowie . Gdyż ktoś się ruszył lub coś powiedział był od razu bity. Psy również pluły na nas, kopali oraz niesamowicie ubliżali! Wybierali sobie pojedyncze osoby, i te mocniej oberwaly. Potem grupami po kilka osób odprowadzali nas na komisariat gdzie wszystkim postawiono zarzut zakłócenia ładu i porządku publicznego oraz niepodporządkowanie się wezwaniu policji do zachowania spokoju. Łącznie zatrzymano ponad 130 osób w tym ok. 50 nieletnich. 10 losowo wybranych osób trafiło w przyspieszonym trybie przed sąd zostali skazani na tysiączłotowe grzywny i dwu letni zakaz udziału w imprezach masowych! Ostatni zatrzymani opuścili komisariat ok. 3 w nocy. Pozostali zatrzymani mogą spodziewać się w najbliższym czasie wezwania do sądu. Wielu nas zrobiło sobie obdukcję lekarską i nie zamierzamy pozostawić tak tej sprawy!!! Na koniec WIELKIE CHWDP!

Tej sprawy tak nie zostawimy!!!

Zdrój - Elana 06.08.2005

Na mecz do Ciechocinka większość z nas udaje się pociągiem a cześć pojechała autami. W Aleksandrowie Kujawskim dosiada się miejscowy fc w sile 40 osób. Podróż i droga na stadion mija nam spokojnie. Na stadionie siadamy na trybunie głównej i jest nas ponad 220 osób! Oprócz nas obecni byli też kibice Zdroju, którzy także są fc Elany. Cały mecz toczy się w przyjaznej atmosferze zarazem na boisku i na trybunach. Prowadzimy dobry doping dla obu drużyn a w drugiej polowie wręcz rewelacyjny. Na płocie zawisły nasze flagi m.in. Władcy Torunia i Grupa Trzymającę Władzę oraz Aleksandrów Kujawski i Ciechocinek (także w barwach Elany). Na meczu odpalamy sporą ilość pirotechniki m.in. race, wulkany, stroboskopy i ognie rzymskie oraz rzucamy serpentyny. Mecz kończy się remisem, co ucieszyło fanów oby dwóch drużyn. Piłkarze dziękują za wspaniałą atmosferę na trybunach, którą także potwierdzili działacze obu klubów, władze miasta Ciechocinka oraz obecni na meczu dziennikarze. Stadion opuszczamy w dobrych humorach, ponieważ nic nie zapowiadało wydarzeń, które później miały miejsce... Za bramą obiektu czekało na nas ponad stu uzbrojonych policjantów (ponad 20 radiowozów i więźniarki)! Psy bez powodu otaczają nas i zawijają jednego z naszych kibiców. Próbujemy interweniować jednak siłą zmuszają nas do opuszczenia okolic stadionu. Ekipie samochodowej oraz kilkudziesięciu osobom, którzy wybrali się pociągiem na mecz udaje się wyrwać z obstawy. Reszta została zaprowadzona na dworzec. Tam siadamy na peronie i oświadczamy, że nigdzie nie jedziemy bez wcześniej zatrzymanego naszego kolegi. Gdy po godzinie pociąg podjechał na stację psy przy użyciu pałek i tarcz siłą zmuszają nas do wejścia do środka, przy okazji bijąc obecnych na peronie pasażerów w tym kobiety i dzieci! Próbujemy stawiać opór jednak nie mamy szans na długą walkę z policją gdyż nacierali na nas z każdej strony. Po wepchnięciu nas do pociągu przez okno psikają w nas gazem, tam każdy się dusi, lecz nie mamy możliwości wyjścia, bo psy zamykają drzwi od przedziałów i uniemożliwiają wyjście z pociągu. Pociąg rusza z ok. 20 minutowym opóźnieniem w stronę Aleksandrowa Kujawskiego. Tam na stacji policja okrąża pociąg i wyciąga każdego po kolei, biją nas i kładą na ziemi z rękoma na głowach. Po "oczyszczeniu" dworca z postronnych pasażerów i przypadkowych "gapiów" rozpoczyna się prawdziwa rzeź! Każdy jest kopany bity i odprowadzony do radiowozów! Zostajemy odwiezieni pod miejscowy komisariat i tam każdy z nas zmuszony jest do przebiegnięcia ok. 30 metrów (od bramy do zaplecza komisariatu) między dwoma rzędami policji, którzy nas pałują (tzw. ścieżka zdrowia). Potem wszyscy przez ok. godzinę leżeli na ziemi z rękoma na głowie, a następnie wszystkich postawili w rzędzie pod murem także z rękoma na głowie . Gdyż ktoś się ruszył lub coś powiedział był od razu bity. Psy również pluły na nas, kopali oraz niesamowicie ubliżali! Wybierali sobie pojedyncze osoby, i te mocniej oberwaly. Potem grupami po kilka osób odprowadzali nas na komisariat gdzie wszystkim postawiono zarzut zakłócenia ładu i porządku publicznego oraz niepodporządkowanie się wezwaniu policji do zachowania spokoju. Łącznie zatrzymano ponad 130 osób w tym ok. 50 nieletnich. 10 losowo wybranych osób trafiło w przyspieszonym trybie przed sąd zostali skazani na tysiączłotowe grzywny i dwu letni zakaz udziału w imprezach masowych! Ostatni zatrzymani opuścili komisariat ok. 3 w nocy. Pozostali zatrzymani mogą spodziewać się w najbliższym czasie wezwania do sądu. Wielu nas zrobiło sobie obdukcję lekarską i nie zamierzamy pozostawić tak tej sprawy!!! Na koniec WIELKIE CHWDP!

Tej sprawy tak nie zostawimy!!!

05j_cks_tkp_48.jpg 1~9.jpg 2~9.jpg 3a.jpg 3~7.jpg
Rate this file (No vote yet)