Elanowcy

Elanowcy


Most viewed - Elana Toruń - Lechia Gdańsk 21.05.2005
d6.JPG
Elana - Lechia 21.05.2005 (foto Sebol)417 viewsTen mecz zapowiadał się arcyciekawie i wywołał duże zainteresowanie. Na boisku spotkał się lider z vice liderem tabeli a na trybunach dwie najlepsze ekipy tej grupy III ligi. Tego dnie doszło do kilku starć. Najpierw przed meczem na bulwarze nad Wisłą przeganiamy ok. 50 osobową grupę Lechii. Podejmują walkę ale ograniczają się do rzucania butelkami, racami i kamieniami, po czym spierdalają. Później w okolicach stadionu spotkały się ok. 10 osobowe grupy obu drużyn, kibice Lechii widząc nas kierują się w okolice stojących policjantów zamiast ruszyć w nas. Dopiero gdy się zbliżamy ruszają w naszym kierunku i dochodzi do krótkiej wymiany ciosów na ulicy, które szybko przerywają psy. Na stadion część od nas wjeżdża z bramą a część walczy jeszcze z policja przed bramą. Lechia widząc to wybiega z sektora i rzuca kamieniami. Dochodzi do starć w okolicach sektora gości. Krótką wymianę ciosów, którą Lechiści będą nie mile wspominać zakończył wjazd policji. Dochodzi do walki z psami z dwóch stron. Dalej kierujemy się po koronie stadionu na druga stronę sektora Lechii. Lechia widząc to rusza także na sektor buforowy rzucając kamieniami i butelkami. Do starcia nie dochodzi gdyż Lechiści cofają się na sektor. Wjeżdżają psy z polewaczkami i bronią gładkolufową. W tym czasie Lechia atakuje zza policji. Od tego momentu toczymy walkę z psami na prostej za trybuna główną z różnym skutkiem, m.in. przewracamy radiowóz do góry kołami. Na poczatku 2 połowy Lechia wyłamuje płot i rusza w kierunku naszego sektora. My także wybiegamy na boisko , dochodzi do krótkiego spięcia na pięści na murawie. Należy zaznaczyć, że obie strony używają także sprzętu. Wjazd psów spowodował wyparcie nas z naszego sektora, do którego już do końca meczu nie wracamy i nie prowadzimy dopingu. Nasz młyn w pierwszej połowie liczył ok. 400 głów, część z nas z różnych przyczyn siedziała w innej części stadionu. Lechii było ok. 800 może nawet więcej. Przed meczem Lechia organizuje akcję partyzancka i kroi plecak z 3 flagami na kije. Należy zaznaczyć, że w każdym ze starć Lechia używała sprzętu. My walczyliśmy na pięści poza ostatnim starciem na boisku. Z nami byli: Ruch Chorzów- 6, KS Myszków, 8 , Widzew fc Grudziądz, 15 oraz 1 kibic Widzewa jako obserwator. Dzięki dla ziomali za wsparcie!
P.S. Z fanclubów najliczniej pokazali się: Włocławek - 20 osób, Ciechocinek - ok. 20, Golub-Dobrzyń - 17, Aleksandrów - 13...
f407b7bc.jpg
Elana - Lechia 21.05.2005 (fot. Lechia.net)412 viewsTen mecz zapowiadał się arcyciekawie i wywołał duże zainteresowanie. Na boisku spotkał się lider z vice liderem tabeli a na trybunach dwie najlepsze ekipy tej grupy III ligi. Tego dnie doszło do kilku starć. Najpierw przed meczem na bulwarze nad Wisłą przeganiamy ok. 50 osobową grupę Lechii. Podejmują walkę ale ograniczają się do rzucania butelkami, racami i kamieniami, po czym spierdalają. Później w okolicach stadionu spotkały się ok. 10 osobowe grupy obu drużyn, kibice Lechii widząc nas kierują się w okolice stojących policjantów zamiast ruszyć w nas. Dopiero gdy się zbliżamy ruszają w naszym kierunku i dochodzi do krótkiej wymiany ciosów na ulicy, które szybko przerywają psy. Na stadion część od nas wjeżdża z bramą a część walczy jeszcze z policja przed bramą. Lechia widząc to wybiega z sektora i rzuca kamieniami. Dochodzi do starć w okolicach sektora gości. Krótką wymianę ciosów, którą Lechiści będą nie mile wspominać zakończył wjazd policji. Dochodzi do walki z psami z dwóch stron. Dalej kierujemy się po koronie stadionu na druga stronę sektora Lechii. Lechia widząc to rusza także na sektor buforowy rzucając kamieniami i butelkami. Do starcia nie dochodzi gdyż Lechiści cofają się na sektor. Wjeżdżają psy z polewaczkami i bronią gładkolufową. W tym czasie Lechia atakuje zza policji. Od tego momentu toczymy walkę z psami na prostej za trybuna główną z różnym skutkiem, m.in. przewracamy radiowóz do góry kołami. Na poczatku 2 połowy Lechia wyłamuje płot i rusza w kierunku naszego sektora. My także wybiegamy na boisko , dochodzi do krótkiego spięcia na pięści na murawie. Należy zaznaczyć, że obie strony używają także sprzętu. Wjazd psów spowodował wyparcie nas z naszego sektora, do którego już do końca meczu nie wracamy i nie prowadzimy dopingu. Nasz młyn w pierwszej połowie liczył ok. 400 głów, część z nas z różnych przyczyn siedziała w innej części stadionu. Lechii było ok. 800 może nawet więcej. Przed meczem Lechia organizuje akcję partyzancka i kroi plecak z 3 flagami na kije. Należy zaznaczyć, że w każdym ze starć Lechia używała sprzętu. My walczyliśmy na pięści poza ostatnim starciem na boisku. Z nami byli: Ruch Chorzów- 6, KS Myszków, 8 , Widzew fc Grudziądz, 15 oraz 1 kibic Widzewa jako obserwator. Dzięki dla ziomali za wsparcie!
P.S. Z fanclubów najliczniej pokazali się: Włocławek - 20 osób, Ciechocinek - ok. 20, Golub-Dobrzyń - 17, Aleksandrów - 13...
12~1.jpg
Elana - Lechia 21.05.2005 (foto Nowości)410 viewsTen mecz zapowiadał się arcyciekawie i wywołał duże zainteresowanie. Na boisku spotkał się lider z vice liderem tabeli a na trybunach dwie najlepsze ekipy tej grupy III ligi. Tego dnie doszło do kilku starć. Najpierw przed meczem na bulwarze nad Wisłą przeganiamy ok. 50 osobową grupę Lechii. Podejmują walkę ale ograniczają się do rzucania butelkami, racami i kamieniami, po czym spierdalają. Później w okolicach stadionu spotkały się ok. 10 osobowe grupy obu drużyn, kibice Lechii widząc nas kierują się w okolice stojących policjantów zamiast ruszyć w nas. Dopiero gdy się zbliżamy ruszają w naszym kierunku i dochodzi do krótkiej wymiany ciosów na ulicy, które szybko przerywają psy. Na stadion część od nas wjeżdża z bramą a część walczy jeszcze z policja przed bramą. Lechia widząc to wybiega z sektora i rzuca kamieniami. Dochodzi do starć w okolicach sektora gości. Krótką wymianę ciosów, którą Lechiści będą nie mile wspominać zakończył wjazd policji. Dochodzi do walki z psami z dwóch stron. Dalej kierujemy się po koronie stadionu na druga stronę sektora Lechii. Lechia widząc to rusza także na sektor buforowy rzucając kamieniami i butelkami. Do starcia nie dochodzi gdyż Lechiści cofają się na sektor. Wjeżdżają psy z polewaczkami i bronią gładkolufową. W tym czasie Lechia atakuje zza policji. Od tego momentu toczymy walkę z psami na prostej za trybuna główną z różnym skutkiem, m.in. przewracamy radiowóz do góry kołami. Na poczatku 2 połowy Lechia wyłamuje płot i rusza w kierunku naszego sektora. My także wybiegamy na boisko , dochodzi do krótkiego spięcia na pięści na murawie. Należy zaznaczyć, że obie strony używają także sprzętu. Wjazd psów spowodował wyparcie nas z naszego sektora, do którego już do końca meczu nie wracamy i nie prowadzimy dopingu. Nasz młyn w pierwszej połowie liczył ok. 400 głów, część z nas z różnych przyczyn siedziała w innej części stadionu. Lechii było ok. 800 może nawet więcej. Przed meczem Lechia organizuje akcję partyzancka i kroi plecak z 3 flagami na kije. Należy zaznaczyć, że w każdym ze starć Lechia używała sprzętu. My walczyliśmy na pięści poza ostatnim starciem na boisku. Z nami byli: Ruch Chorzów- 6, KS Myszków, 8 , Widzew fc Grudziądz, 15 oraz 1 kibic Widzewa jako obserwator. Dzięki dla ziomali za wsparcie!
P.S. Z fanclubów najliczniej pokazali się: Włocławek - 20 osób, Ciechocinek - ok. 20, Golub-Dobrzyń - 17, Aleksandrów - 13...
1~5.jpg
Elana - Lechia 21.05.2005 (foto Lechia.net)404 viewsTen mecz zapowiadał się arcyciekawie i wywołał duże zainteresowanie. Na boisku spotkał się lider z vice liderem tabeli a na trybunach dwie najlepsze ekipy tej grupy III ligi. Tego dnie doszło do kilku starć. Najpierw przed meczem na bulwarze nad Wisłą przeganiamy ok. 50 osobową grupę Lechii. Podejmują walkę ale ograniczają się do rzucania butelkami, racami i kamieniami, po czym spierdalają. Później w okolicach stadionu spotkały się ok. 10 osobowe grupy obu drużyn, kibice Lechii widząc nas kierują się w okolice stojących policjantów zamiast ruszyć w nas. Dopiero gdy się zbliżamy ruszają w naszym kierunku i dochodzi do krótkiej wymiany ciosów na ulicy, które szybko przerywają psy. Na stadion część od nas wjeżdża z bramą a część walczy jeszcze z policja przed bramą. Lechia widząc to wybiega z sektora i rzuca kamieniami. Dochodzi do starć w okolicach sektora gości. Krótką wymianę ciosów, którą Lechiści będą nie mile wspominać zakończył wjazd policji. Dochodzi do walki z psami z dwóch stron. Dalej kierujemy się po koronie stadionu na druga stronę sektora Lechii. Lechia widząc to rusza także na sektor buforowy rzucając kamieniami i butelkami. Do starcia nie dochodzi gdyż Lechiści cofają się na sektor. Wjeżdżają psy z polewaczkami i bronią gładkolufową. W tym czasie Lechia atakuje zza policji. Od tego momentu toczymy walkę z psami na prostej za trybuna główną z różnym skutkiem, m.in. przewracamy radiowóz do góry kołami. Na poczatku 2 połowy Lechia wyłamuje płot i rusza w kierunku naszego sektora. My także wybiegamy na boisko , dochodzi do krótkiego spięcia na pięści na murawie. Należy zaznaczyć, że obie strony używają także sprzętu. Wjazd psów spowodował wyparcie nas z naszego sektora, do którego już do końca meczu nie wracamy i nie prowadzimy dopingu. Nasz młyn w pierwszej połowie liczył ok. 400 głów, część z nas z różnych przyczyn siedziała w innej części stadionu. Lechii było ok. 800 może nawet więcej. Przed meczem Lechia organizuje akcję partyzancka i kroi plecak z 3 flagami na kije. Należy zaznaczyć, że w każdym ze starć Lechia używała sprzętu. My walczyliśmy na pięści poza ostatnim starciem na boisku. Z nami byli: Ruch Chorzów- 6, KS Myszków, 8 , Widzew fc Grudziądz, 15 oraz 1 kibic Widzewa jako obserwator. Dzięki dla ziomali za wsparcie!
P.S. Z fanclubów najliczniej pokazali się: Włocławek - 20 osób, Ciechocinek - ok. 20, Golub-Dobrzyń - 17, Aleksandrów - 13...
d3.JPG
Elana - Lechia 21.05.2005 (foto Sebol)392 viewsTen mecz zapowiadał się arcyciekawie i wywołał duże zainteresowanie. Na boisku spotkał się lider z vice liderem tabeli a na trybunach dwie najlepsze ekipy tej grupy III ligi. Tego dnie doszło do kilku starć. Najpierw przed meczem na bulwarze nad Wisłą przeganiamy ok. 50 osobową grupę Lechii. Podejmują walkę ale ograniczają się do rzucania butelkami, racami i kamieniami, po czym spierdalają. Później w okolicach stadionu spotkały się ok. 10 osobowe grupy obu drużyn, kibice Lechii widząc nas kierują się w okolice stojących policjantów zamiast ruszyć w nas. Dopiero gdy się zbliżamy ruszają w naszym kierunku i dochodzi do krótkiej wymiany ciosów na ulicy, które szybko przerywają psy. Na stadion część od nas wjeżdża z bramą a część walczy jeszcze z policja przed bramą. Lechia widząc to wybiega z sektora i rzuca kamieniami. Dochodzi do starć w okolicach sektora gości. Krótką wymianę ciosów, którą Lechiści będą nie mile wspominać zakończył wjazd policji. Dochodzi do walki z psami z dwóch stron. Dalej kierujemy się po koronie stadionu na druga stronę sektora Lechii. Lechia widząc to rusza także na sektor buforowy rzucając kamieniami i butelkami. Do starcia nie dochodzi gdyż Lechiści cofają się na sektor. Wjeżdżają psy z polewaczkami i bronią gładkolufową. W tym czasie Lechia atakuje zza policji. Od tego momentu toczymy walkę z psami na prostej za trybuna główną z różnym skutkiem, m.in. przewracamy radiowóz do góry kołami. Na poczatku 2 połowy Lechia wyłamuje płot i rusza w kierunku naszego sektora. My także wybiegamy na boisko , dochodzi do krótkiego spięcia na pięści na murawie. Należy zaznaczyć, że obie strony używają także sprzętu. Wjazd psów spowodował wyparcie nas z naszego sektora, do którego już do końca meczu nie wracamy i nie prowadzimy dopingu. Nasz młyn w pierwszej połowie liczył ok. 400 głów, część z nas z różnych przyczyn siedziała w innej części stadionu. Lechii było ok. 800 może nawet więcej. Przed meczem Lechia organizuje akcję partyzancka i kroi plecak z 3 flagami na kije. Należy zaznaczyć, że w każdym ze starć Lechia używała sprzętu. My walczyliśmy na pięści poza ostatnim starciem na boisku. Z nami byli: Ruch Chorzów- 6, KS Myszków, 8 , Widzew fc Grudziądz, 15 oraz 1 kibic Widzewa jako obserwator. Dzięki dla ziomali za wsparcie!
P.S. Z fanclubów najliczniej pokazali się: Włocławek - 20 osób, Ciechocinek - ok. 20, Golub-Dobrzyń - 17, Aleksandrów - 13...
d38.JPG
Elana - Lechia 21.05.2005 (fot. Sebol)387 viewsTen mecz zapowiadał się arcyciekawie i wywołał duże zainteresowanie. Na boisku spotkał się lider z vice liderem tabeli a na trybunach dwie najlepsze ekipy tej grupy III ligi. Tego dnie doszło do kilku starć. Najpierw przed meczem na bulwarze nad Wisłą przeganiamy ok. 50 osobową grupę Lechii. Podejmują walkę ale ograniczają się do rzucania butelkami, racami i kamieniami, po czym spierdalają. Później w okolicach stadionu spotkały się ok. 10 osobowe grupy obu drużyn, kibice Lechii widząc nas kierują się w okolice stojących policjantów zamiast ruszyć w nas. Dopiero gdy się zbliżamy ruszają w naszym kierunku i dochodzi do krótkiej wymiany ciosów na ulicy, które szybko przerywają psy. Na stadion część od nas wjeżdża z bramą a część walczy jeszcze z policja przed bramą. Lechia widząc to wybiega z sektora i rzuca kamieniami. Dochodzi do starć w okolicach sektora gości. Krótką wymianę ciosów, którą Lechiści będą nie mile wspominać zakończył wjazd policji. Dochodzi do walki z psami z dwóch stron. Dalej kierujemy się po koronie stadionu na druga stronę sektora Lechii. Lechia widząc to rusza także na sektor buforowy rzucając kamieniami i butelkami. Do starcia nie dochodzi gdyż Lechiści cofają się na sektor. Wjeżdżają psy z polewaczkami i bronią gładkolufową. W tym czasie Lechia atakuje zza policji. Od tego momentu toczymy walkę z psami na prostej za trybuna główną z różnym skutkiem, m.in. przewracamy radiowóz do góry kołami. Na poczatku 2 połowy Lechia wyłamuje płot i rusza w kierunku naszego sektora. My także wybiegamy na boisko , dochodzi do krótkiego spięcia na pięści na murawie. Należy zaznaczyć, że obie strony używają także sprzętu. Wjazd psów spowodował wyparcie nas z naszego sektora, do którego już do końca meczu nie wracamy i nie prowadzimy dopingu. Nasz młyn w pierwszej połowie liczył ok. 400 głów, część z nas z różnych przyczyn siedziała w innej części stadionu. Lechii było ok. 800 może nawet więcej. Przed meczem Lechia organizuje akcję partyzancka i kroi plecak z 3 flagami na kije. Należy zaznaczyć, że w każdym ze starć Lechia używała sprzętu. My walczyliśmy na pięści poza ostatnim starciem na boisku. Z nami byli: Ruch Chorzów- 6, KS Myszków, 8 , Widzew fc Grudziądz, 15 oraz 1 kibic Widzewa jako obserwator. Dzięki dla ziomali za wsparcie!
P.S. Z fanclubów najliczniej pokazali się: Włocławek - 20 osób, Ciechocinek - ok. 20, Golub-Dobrzyń - 17, Aleksandrów - 13...
5~2.jpg
Elana - Lechia 21.05.2005 (foto internet)379 viewsTen mecz zapowiadał się arcyciekawie i wywołał duże zainteresowanie. Na boisku spotkał się lider z vice liderem tabeli a na trybunach dwie najlepsze ekipy tej grupy III ligi. Tego dnie doszło do kilku starć. Najpierw przed meczem na bulwarze nad Wisłą przeganiamy ok. 50 osobową grupę Lechii. Podejmują walkę ale ograniczają się do rzucania butelkami, racami i kamieniami, po czym spierdalają. Później w okolicach stadionu spotkały się ok. 10 osobowe grupy obu drużyn, kibice Lechii widząc nas kierują się w okolice stojących policjantów zamiast ruszyć w nas. Dopiero gdy się zbliżamy ruszają w naszym kierunku i dochodzi do krótkiej wymiany ciosów na ulicy, które szybko przerywają psy. Na stadion część od nas wjeżdża z bramą a część walczy jeszcze z policja przed bramą. Lechia widząc to wybiega z sektora i rzuca kamieniami. Dochodzi do starć w okolicach sektora gości. Krótką wymianę ciosów, którą Lechiści będą nie mile wspominać zakończył wjazd policji. Dochodzi do walki z psami z dwóch stron. Dalej kierujemy się po koronie stadionu na druga stronę sektora Lechii. Lechia widząc to rusza także na sektor buforowy rzucając kamieniami i butelkami. Do starcia nie dochodzi gdyż Lechiści cofają się na sektor. Wjeżdżają psy z polewaczkami i bronią gładkolufową. W tym czasie Lechia atakuje zza policji. Od tego momentu toczymy walkę z psami na prostej za trybuna główną z różnym skutkiem, m.in. przewracamy radiowóz do góry kołami. Na poczatku 2 połowy Lechia wyłamuje płot i rusza w kierunku naszego sektora. My także wybiegamy na boisko , dochodzi do krótkiego spięcia na pięści na murawie. Należy zaznaczyć, że obie strony używają także sprzętu. Wjazd psów spowodował wyparcie nas z naszego sektora, do którego już do końca meczu nie wracamy i nie prowadzimy dopingu. Nasz młyn w pierwszej połowie liczył ok. 400 głów, część z nas z różnych przyczyn siedziała w innej części stadionu. Lechii było ok. 800 może nawet więcej. Przed meczem Lechia organizuje akcję partyzancka i kroi plecak z 3 flagami na kije. Należy zaznaczyć, że w każdym ze starć Lechia używała sprzętu. My walczyliśmy na pięści poza ostatnim starciem na boisku. Z nami byli: Ruch Chorzów- 6, KS Myszków, 8 , Widzew fc Grudziądz, 15 oraz 1 kibic Widzewa jako obserwator. Dzięki dla ziomali za wsparcie!
P.S. Z fanclubów najliczniej pokazali się: Włocławek - 20 osób, Ciechocinek - ok. 20, Golub-Dobrzyń - 17, Aleksandrów - 13...
f407afef.jpg
Elana - Lechia 21.05.2005 (fot. Lechia.net)374 viewsTen mecz zapowiadał się arcyciekawie i wywołał duże zainteresowanie. Na boisku spotkał się lider z vice liderem tabeli a na trybunach dwie najlepsze ekipy tej grupy III ligi. Tego dnie doszło do kilku starć. Najpierw przed meczem na bulwarze nad Wisłą przeganiamy ok. 50 osobową grupę Lechii. Podejmują walkę ale ograniczają się do rzucania butelkami, racami i kamieniami, po czym spierdalają. Później w okolicach stadionu spotkały się ok. 10 osobowe grupy obu drużyn, kibice Lechii widząc nas kierują się w okolice stojących policjantów zamiast ruszyć w nas. Dopiero gdy się zbliżamy ruszają w naszym kierunku i dochodzi do krótkiej wymiany ciosów na ulicy, które szybko przerywają psy. Na stadion część od nas wjeżdża z bramą a część walczy jeszcze z policja przed bramą. Lechia widząc to wybiega z sektora i rzuca kamieniami. Dochodzi do starć w okolicach sektora gości. Krótką wymianę ciosów, którą Lechiści będą nie mile wspominać zakończył wjazd policji. Dochodzi do walki z psami z dwóch stron. Dalej kierujemy się po koronie stadionu na druga stronę sektora Lechii. Lechia widząc to rusza także na sektor buforowy rzucając kamieniami i butelkami. Do starcia nie dochodzi gdyż Lechiści cofają się na sektor. Wjeżdżają psy z polewaczkami i bronią gładkolufową. W tym czasie Lechia atakuje zza policji. Od tego momentu toczymy walkę z psami na prostej za trybuna główną z różnym skutkiem, m.in. przewracamy radiowóz do góry kołami. Na poczatku 2 połowy Lechia wyłamuje płot i rusza w kierunku naszego sektora. My także wybiegamy na boisko , dochodzi do krótkiego spięcia na pięści na murawie. Należy zaznaczyć, że obie strony używają także sprzętu. Wjazd psów spowodował wyparcie nas z naszego sektora, do którego już do końca meczu nie wracamy i nie prowadzimy dopingu. Nasz młyn w pierwszej połowie liczył ok. 400 głów, część z nas z różnych przyczyn siedziała w innej części stadionu. Lechii było ok. 800 może nawet więcej. Przed meczem Lechia organizuje akcję partyzancka i kroi plecak z 3 flagami na kije. Należy zaznaczyć, że w każdym ze starć Lechia używała sprzętu. My walczyliśmy na pięści poza ostatnim starciem na boisku. Z nami byli: Ruch Chorzów- 6, KS Myszków, 8 , Widzew fc Grudziądz, 15 oraz 1 kibic Widzewa jako obserwator. Dzięki dla ziomali za wsparcie!
P.S. Z fanclubów najliczniej pokazali się: Włocławek - 20 osób, Ciechocinek - ok. 20, Golub-Dobrzyń - 17, Aleksandrów - 13...
im0006535256.jpg
Elana - Lechia 21.05.2005 (fot. internet)374 viewsTen mecz zapowiadał się arcyciekawie i wywołał duże zainteresowanie. Na boisku spotkał się lider z vice liderem tabeli a na trybunach dwie najlepsze ekipy tej grupy III ligi. Tego dnie doszło do kilku starć. Najpierw przed meczem na bulwarze nad Wisłą przeganiamy ok. 50 osobową grupę Lechii. Podejmują walkę ale ograniczają się do rzucania butelkami, racami i kamieniami, po czym spierdalają. Później w okolicach stadionu spotkały się ok. 10 osobowe grupy obu drużyn, kibice Lechii widząc nas kierują się w okolice stojących policjantów zamiast ruszyć w nas. Dopiero gdy się zbliżamy ruszają w naszym kierunku i dochodzi do krótkiej wymiany ciosów na ulicy, które szybko przerywają psy. Na stadion część od nas wjeżdża z bramą a część walczy jeszcze z policja przed bramą. Lechia widząc to wybiega z sektora i rzuca kamieniami. Dochodzi do starć w okolicach sektora gości. Krótką wymianę ciosów, którą Lechiści będą nie mile wspominać zakończył wjazd policji. Dochodzi do walki z psami z dwóch stron. Dalej kierujemy się po koronie stadionu na druga stronę sektora Lechii. Lechia widząc to rusza także na sektor buforowy rzucając kamieniami i butelkami. Do starcia nie dochodzi gdyż Lechiści cofają się na sektor. Wjeżdżają psy z polewaczkami i bronią gładkolufową. W tym czasie Lechia atakuje zza policji. Od tego momentu toczymy walkę z psami na prostej za trybuna główną z różnym skutkiem, m.in. przewracamy radiowóz do góry kołami. Na poczatku 2 połowy Lechia wyłamuje płot i rusza w kierunku naszego sektora. My także wybiegamy na boisko , dochodzi do krótkiego spięcia na pięści na murawie. Należy zaznaczyć, że obie strony używają także sprzętu. Wjazd psów spowodował wyparcie nas z naszego sektora, do którego już do końca meczu nie wracamy i nie prowadzimy dopingu. Nasz młyn w pierwszej połowie liczył ok. 400 głów, część z nas z różnych przyczyn siedziała w innej części stadionu. Lechii było ok. 800 może nawet więcej. Przed meczem Lechia organizuje akcję partyzancka i kroi plecak z 3 flagami na kije. Należy zaznaczyć, że w każdym ze starć Lechia używała sprzętu. My walczyliśmy na pięści poza ostatnim starciem na boisku. Z nami byli: Ruch Chorzów- 6, KS Myszków, 8 , Widzew fc Grudziądz, 15 oraz 1 kibic Widzewa jako obserwator. Dzięki dla ziomali za wsparcie!
P.S. Z fanclubów najliczniej pokazali się: Włocławek - 20 osób, Ciechocinek - ok. 20, Golub-Dobrzyń - 17, Aleksandrów - 13...
d4.JPG
Elana - Lechia 21.05.2005 (foto Sebol)373 viewsTen mecz zapowiadał się arcyciekawie i wywołał duże zainteresowanie. Na boisku spotkał się lider z vice liderem tabeli a na trybunach dwie najlepsze ekipy tej grupy III ligi. Tego dnie doszło do kilku starć. Najpierw przed meczem na bulwarze nad Wisłą przeganiamy ok. 50 osobową grupę Lechii. Podejmują walkę ale ograniczają się do rzucania butelkami, racami i kamieniami, po czym spierdalają. Później w okolicach stadionu spotkały się ok. 10 osobowe grupy obu drużyn, kibice Lechii widząc nas kierują się w okolice stojących policjantów zamiast ruszyć w nas. Dopiero gdy się zbliżamy ruszają w naszym kierunku i dochodzi do krótkiej wymiany ciosów na ulicy, które szybko przerywają psy. Na stadion część od nas wjeżdża z bramą a część walczy jeszcze z policja przed bramą. Lechia widząc to wybiega z sektora i rzuca kamieniami. Dochodzi do starć w okolicach sektora gości. Krótką wymianę ciosów, którą Lechiści będą nie mile wspominać zakończył wjazd policji. Dochodzi do walki z psami z dwóch stron. Dalej kierujemy się po koronie stadionu na druga stronę sektora Lechii. Lechia widząc to rusza także na sektor buforowy rzucając kamieniami i butelkami. Do starcia nie dochodzi gdyż Lechiści cofają się na sektor. Wjeżdżają psy z polewaczkami i bronią gładkolufową. W tym czasie Lechia atakuje zza policji. Od tego momentu toczymy walkę z psami na prostej za trybuna główną z różnym skutkiem, m.in. przewracamy radiowóz do góry kołami. Na poczatku 2 połowy Lechia wyłamuje płot i rusza w kierunku naszego sektora. My także wybiegamy na boisko , dochodzi do krótkiego spięcia na pięści na murawie. Należy zaznaczyć, że obie strony używają także sprzętu. Wjazd psów spowodował wyparcie nas z naszego sektora, do którego już do końca meczu nie wracamy i nie prowadzimy dopingu. Nasz młyn w pierwszej połowie liczył ok. 400 głów, część z nas z różnych przyczyn siedziała w innej części stadionu. Lechii było ok. 800 może nawet więcej. Przed meczem Lechia organizuje akcję partyzancka i kroi plecak z 3 flagami na kije. Należy zaznaczyć, że w każdym ze starć Lechia używała sprzętu. My walczyliśmy na pięści poza ostatnim starciem na boisku. Z nami byli: Ruch Chorzów- 6, KS Myszków, 8 , Widzew fc Grudziądz, 15 oraz 1 kibic Widzewa jako obserwator. Dzięki dla ziomali za wsparcie!
P.S. Z fanclubów najliczniej pokazali się: Włocławek - 20 osób, Ciechocinek - ok. 20, Golub-Dobrzyń - 17, Aleksandrów - 13...
2~5.jpg
Elana - Lechia 21.05.2005 (foto Lechia.net)368 viewsTen mecz zapowiadał się arcyciekawie i wywołał duże zainteresowanie. Na boisku spotkał się lider z vice liderem tabeli a na trybunach dwie najlepsze ekipy tej grupy III ligi. Tego dnie doszło do kilku starć. Najpierw przed meczem na bulwarze nad Wisłą przeganiamy ok. 50 osobową grupę Lechii. Podejmują walkę ale ograniczają się do rzucania butelkami, racami i kamieniami, po czym spierdalają. Później w okolicach stadionu spotkały się ok. 10 osobowe grupy obu drużyn, kibice Lechii widząc nas kierują się w okolice stojących policjantów zamiast ruszyć w nas. Dopiero gdy się zbliżamy ruszają w naszym kierunku i dochodzi do krótkiej wymiany ciosów na ulicy, które szybko przerywają psy. Na stadion część od nas wjeżdża z bramą a część walczy jeszcze z policja przed bramą. Lechia widząc to wybiega z sektora i rzuca kamieniami. Dochodzi do starć w okolicach sektora gości. Krótką wymianę ciosów, którą Lechiści będą nie mile wspominać zakończył wjazd policji. Dochodzi do walki z psami z dwóch stron. Dalej kierujemy się po koronie stadionu na druga stronę sektora Lechii. Lechia widząc to rusza także na sektor buforowy rzucając kamieniami i butelkami. Do starcia nie dochodzi gdyż Lechiści cofają się na sektor. Wjeżdżają psy z polewaczkami i bronią gładkolufową. W tym czasie Lechia atakuje zza policji. Od tego momentu toczymy walkę z psami na prostej za trybuna główną z różnym skutkiem, m.in. przewracamy radiowóz do góry kołami. Na poczatku 2 połowy Lechia wyłamuje płot i rusza w kierunku naszego sektora. My także wybiegamy na boisko , dochodzi do krótkiego spięcia na pięści na murawie. Należy zaznaczyć, że obie strony używają także sprzętu. Wjazd psów spowodował wyparcie nas z naszego sektora, do którego już do końca meczu nie wracamy i nie prowadzimy dopingu. Nasz młyn w pierwszej połowie liczył ok. 400 głów, część z nas z różnych przyczyn siedziała w innej części stadionu. Lechii było ok. 800 może nawet więcej. Przed meczem Lechia organizuje akcję partyzancka i kroi plecak z 3 flagami na kije. Należy zaznaczyć, że w każdym ze starć Lechia używała sprzętu. My walczyliśmy na pięści poza ostatnim starciem na boisku. Z nami byli: Ruch Chorzów- 6, KS Myszków, 8 , Widzew fc Grudziądz, 15 oraz 1 kibic Widzewa jako obserwator. Dzięki dla ziomali za wsparcie!
P.S. Z fanclubów najliczniej pokazali się: Włocławek - 20 osób, Ciechocinek - ok. 20, Golub-Dobrzyń - 17, Aleksandrów - 13...
d14.JPG
Elana - Lechia 21.05.2005 (fot. Sebol)353 viewsTen mecz zapowiadał się arcyciekawie i wywołał duże zainteresowanie. Na boisku spotkał się lider z vice liderem tabeli a na trybunach dwie najlepsze ekipy tej grupy III ligi. Tego dnie doszło do kilku starć. Najpierw przed meczem na bulwarze nad Wisłą przeganiamy ok. 50 osobową grupę Lechii. Podejmują walkę ale ograniczają się do rzucania butelkami, racami i kamieniami, po czym spierdalają. Później w okolicach stadionu spotkały się ok. 10 osobowe grupy obu drużyn, kibice Lechii widząc nas kierują się w okolice stojących policjantów zamiast ruszyć w nas. Dopiero gdy się zbliżamy ruszają w naszym kierunku i dochodzi do krótkiej wymiany ciosów na ulicy, które szybko przerywają psy. Na stadion część od nas wjeżdża z bramą a część walczy jeszcze z policja przed bramą. Lechia widząc to wybiega z sektora i rzuca kamieniami. Dochodzi do starć w okolicach sektora gości. Krótką wymianę ciosów, którą Lechiści będą nie mile wspominać zakończył wjazd policji. Dochodzi do walki z psami z dwóch stron. Dalej kierujemy się po koronie stadionu na druga stronę sektora Lechii. Lechia widząc to rusza także na sektor buforowy rzucając kamieniami i butelkami. Do starcia nie dochodzi gdyż Lechiści cofają się na sektor. Wjeżdżają psy z polewaczkami i bronią gładkolufową. W tym czasie Lechia atakuje zza policji. Od tego momentu toczymy walkę z psami na prostej za trybuna główną z różnym skutkiem, m.in. przewracamy radiowóz do góry kołami. Na poczatku 2 połowy Lechia wyłamuje płot i rusza w kierunku naszego sektora. My także wybiegamy na boisko , dochodzi do krótkiego spięcia na pięści na murawie. Należy zaznaczyć, że obie strony używają także sprzętu. Wjazd psów spowodował wyparcie nas z naszego sektora, do którego już do końca meczu nie wracamy i nie prowadzimy dopingu. Nasz młyn w pierwszej połowie liczył ok. 400 głów, część z nas z różnych przyczyn siedziała w innej części stadionu. Lechii było ok. 800 może nawet więcej. Przed meczem Lechia organizuje akcję partyzancka i kroi plecak z 3 flagami na kije. Należy zaznaczyć, że w każdym ze starć Lechia używała sprzętu. My walczyliśmy na pięści poza ostatnim starciem na boisku. Z nami byli: Ruch Chorzów- 6, KS Myszków, 8 , Widzew fc Grudziądz, 15 oraz 1 kibic Widzewa jako obserwator. Dzięki dla ziomali za wsparcie!
P.S. Z fanclubów najliczniej pokazali się: Włocławek - 20 osób, Ciechocinek - ok. 20, Golub-Dobrzyń - 17, Aleksandrów - 13...
37 files on 4 page(s) 1